Dziś na szczęście czuję się fizycznie lepiej, niż wczoraj! Szkoda tylko, że zasnęłam o ...4. Nic szczególnego się dziś nie działo, ale samopoczucie mi się poprawia jak coś robię, choć mam wrażenie, że zrobiłam mniej niż wczoraj, ale chyba tak nie jest..
Uczyłam się dziś 1,5h niemieckiego, stwierdziłam, że nie dam rady uczyć się wszystkiego na raz jednego dnia, tak więc po prostu jednego dnia jest to angielski, potem polski, a potem niemiecki. Mniej więcej 1-1,5h dziennie. Czuję się dzięki temu mądrzejsza i czas szybciej mi leci, te dni są jakieś pełniejsze, nie jest to taka wegetacja..Jak teraz sobie przypomnę swój nastrój sprzed tygodnia to br...nie chcę do tego wracać. Jak zaczynam coś robić to wraca mi nadzieja i chęć by robić coraz to więcej i więcej. Jak zwykle za szybko bym chciała w krótkim czasie. Ubrałam się po wstaniu, bo ciężko to nazwać rankiem, wykąpałam, używam kremów,bawię się z szczurkami. Poszłam też do budy. Denerwuje mnie, że ta kobieta tam się tak wolno rusza, ja przebieram nogami, czekam, a ona jajka pojedynczo odkłada na półkę, wrr..Niby to dla mnie w ostateczności wyjdzie dobrze.
Staram się znowu odpychać od siebie złe myśli, które nie powiem, nadal gdzieś tam się czają, czyhają żeby mnie dopaść..Najwięcej energii to mi jednak daje taki spacer z psem, zabawa z nią, tylko że potem jest już noc i nie bardzo jest co robić.
Zobaczymy, jak to będzie, jak P. znajdzię pracę, trochę mnie to martwi, że mniej będzie można robić bo jak będę chciała gdzieś jechać, to pewnie P. będzie zmęczony, a w każdym razie na początku, bo też już na pewno odzwyczaił się od obowiązków i ciężko może mu być wrócić.
Ale to też nam dobrze zrobi, może w końcu będę ja gotować obiady. Lubię bardzo gotować, ale pod warunkiem, że nikogo nie ma w domu, że nikt mi nie patrzy na ręce. Jak już ktoś jest to jestem nie pewna siebie, wszystko się dopytuje i w rezultacie ktoś coś zazwyczaj robi za mnie..a jak nikogo nie ma to nie mam wyjścia, tylko sobie poradzić.
Jeszcze trochę czasu mam, zanim się położę, tak więc idę się czymś zająć.

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz